Ostatni oddech | Katarzyna Garczyk
05:54
heartbeats
,
katarzyna garczyk
,
obyczajowa
,
recenzje
,
romans
,
waspos
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Garczyk. Po samym opisie książki wydała mi się ciekawa, więc postanowiłam ją przeczytać i wracam do Was z recenzją. Troszkę zwlekałam z przeczytaniem, bo premiera była w maju, ale bez wątpienia to był udany debiut autorki. Teraz z perspektywy czasu mile wspominam tę lekturę i polecam Wam po nią sięgnąć.
Autor: Katarzyna Garczyk
Seria: Heartbeats
Data premiery: 19/05/2021
Liczba stron: 500
Wydawnictwo: WasPos
Tutaj dostajemy romans, bo książka ukazuje, że można znaleźć miłość gdziekolwiek. Zanzibar, wakacje, dwie przyjaciółki - brzmi super, prawda? Główna bohaterka poznaje Ksawerego, który jest muzykiem. Od razu wpadają sobie w oko, ale Kornelia ma partnera pomimo tego, że im się nie układa. Między nimi iskrzy już od samego początku , niestety nasi bohaterowie napotkają pewne problemy. Sama fabuła bardzo przypadła mi do gustu. Pomimo, że odwlekałam przeczytanie tej książki to jak już usiadłam to w dwa wieczory ją przeczytałam. Katarzyna Garczyk porusza wiele tematów co daje książce pozytywny odbiór, nie nudziłam się przy niej, bo mamy tu miłość i troszkę intrygi, takie połączenie bardzo mi się podoba. Jednak wakacje kiedyś się muszą skończyć i gdy te dobiegają końca ich uczucie wygasa, a spotkanie kończy się kłótnią. Mija rok, a oni spotykają się znowu. Czy ich uczucie na nowo wybuchnie? Czy to była tylko letnia miłostka? Czy zraniona kobieta wybaczy?
„Tylko Ksawery Wieczorek potrafi wywołać we mnie całą paletę sprzecznych uczuć i jest jedynym mężczyzną, przy którym czuć to wszystko chce.”
Pomimo tego, że książka liczy 500 stron nie ma tu miejsca na nudę. Samo zakończenie jest bardzo poruszające. Autorka ma lekki styl i przyjemnie mi się czytało "ostatni oddech". Fajna lektura na letni wieczór. Główni bohaterowie wzbudzili moją sympatię, szczególnie muzycy, uwielbiałam wątki z nimi. Miłość wymaga poświęceń, a ta książka świetnie to ukazuje.