Peeling kwasowy rewitalizacja | Dr Skin Clinic
Firmę Dr Skin Clinic kojarzę, ale jakoś nie miałam okazji jeszcze nic testować. Dzięki pudełkom Purebeauty miałam okazję przetestować peeling kwasowy rewitalizacja , a znalazłam go w boxie supernova . To był jeden z kosmetyków, którego byłam bardzo ciekawa i z miłą chęcią zaczęłam testowanie. Jeżeli chcecie się dowiedzieć jak wypadł ten kosmetyk to zapraszam.
Kosmetyk mieści się w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml zakończona pipetą. Co bardzo mi się spodobało to umieszczenie pipety osobno i dopiero po otworzeniu kartoniku dostajemy pipetę jak i kosmetyk, który jest bardzo dobrze chroniony, należy usunąć nakrętkę i dopiero wtedy umieścić dołączoną pipetę. Peeling ma konsystencję żelową i jest bezzapachowy. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia na twarzy po użyciu tego produktu. Jednak po zmyciu peelingu widziałam, że miejscami miałam lekko zaczerwienioną twarz, ale mam nadzieję, że to po prostu działa kosmetyk, działa to złuszczanie naskórka. Ja bardzo ostrożnie podchodziłam do tego peelingu kwasowego, bo z takim produktem jak się nie ma wiedzy to lepiej uważać. Ja w pierwszych dniach testowania nakładałam go na bardzo krótko, na góra 10 minut. Z czasem wydłużałam do 30 minut , tak jak zaleca producent. Dodatkowym plusem jest to, że kosmetyk nie spływa nam z twarzy, więc wydłużając ten czas do 30 minut możemy normalnie funkcjonować nie bojąc się właśnie tego, że coś może spłynąć. Ja jestem mile zaskoczona działaniem tego peelingu i kosmetyk na pewno jest bardzo wydajny pomimo tych 30 ml (wg producenta ma starczyć na około 90 zastosowań), bo cena może troszkę odstraszać, bo za ten kosmetyk trzeba zapłacić około 69,00 zł . Jeżeli jeszcze nie mieliście styczności z peelingami kwasowymi to zdecydowanie polecam przetestować.
Skład: Aqua/Water, Gluconolactone, Propylene Glycol, Mandelic Acid, Lactobionic Acid, Sodium Hydroxide, Polyacrylate Crosspolymer-6, T-Butyl Alcohol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.