Ariana. W objęciach wroga | Riva Scott
To moje pierwsze spotkanie z autorką Riva Scott i było jak najbardziej udane. Miałam możliwość przeczytania książki "Ariana. W objęciach wroga". Co waże, ta książka liczy sobie 232 strony, więc jest objętościowo bardzo cienka, ale niech Was to nie zmyli. Tam jest taki rollercoaster emocji, że z niecierpliwością czekam na drugi tom. Riva Scott to polska autorka ukrywająca się pod pseudonimem i oczywiście znowu myślałam na początku, że to zagraniczna autorka. Cieszę się, że nasze polskie pisarki wydają takie świetne książki, kiedyś w ogóle nie sięgałam po książki polskich autorów, cieszę się, że to zmieniłam, bo nie żałuję. Co rusz znajduje coś nowego. Miałam ostatnio przesyt romansów mafijnych i to też nie jest jakiś mój ulubiony motyw w książkach , ale Ariana to torpeda, a koniec książki ... no musicie sami przeczytać.
Niespiesznie przysuwałam się coraz bliżej lufy, by kończąc wypowiedź, docisnąć czoło do zimnego metalu. Przymknęłam powieki. Jeżeli pociągnie za spust, mój koszmar się skończy.
Książka jest napisana z perspektywy Ariany i Domenica , bardzo fajnie się czytało, bo można było się wczuć w ich historię z dwóch perspektyw. Relacje między nimi były bardzo dobrze opisane, dało się wyczuć chemię , nic nie było spłycone czy napisane po łebkach. Naprawdę nie wiem jak autorka w tak niewielu stronach opisała to wszystko, ja jestem wręcz zachwycona i czekam na dalsze losy bohaterów. Jeżeli uwielbiacie romanse mafijne to ta pozycja będzie dla Was obowiązkowa. Nie brakuje tu zwrotów akcji, intryg czy przemocy. Momentami jest wręcz brutalnie. Książka nie ma nawet 300 stron, ale to może być też spowodowane tym, że nie ma zbędnych opisów. Książkę już od pierwszych stron czyta się z zapartym tchem i ma się ochotę dowiedzieć co dalej. Spokojnie można ją przeczytać w jeden wieczór, mi przy moich dzieciach zajęło to dwa wieczory, ale polecam sięgnąć po "Ariana. W objęciach wroga", na pewno się nie rozczarujecie. Zakończenie jest bardzo...poruszające, czuję niedosyt i najchętniej bym sięgnęła po kolejny tom, czekam z niecierpliwością.
Kryjąca się pod pseudonimem, mieszkająca od urodzenia w Zgorzelcu - Marta Bobola-Zagożdżon. Szczęśliwa żona i matka dwóch cudownych urwisów. Beznadziejna książkoholiczka, zakochana w romansach z dreszczykiem emocji, która postanowiła spróbować swoich sił w literackim świecie. Totalna romantyczka, potrafiąca rozkleić się nawet na reklamach telewizyjnych. Blogerka i recenzentka książkowa, publikująca w social mediach pod nazwą marta_ksiazkowa_kraina. Przygodę z pisaniem zaczęła na początku 2019 r., a w grudniu tego samego roku ukazała się jej debiutancka powieść "Smak Pokusy".