Love-hate, Hate-love | Anna Wolf

 


Nick Montgomery i Melinda Rourke od lat pałają do siebie nienawiścią. A właściwie on nią pała. Ma żal do kobiety, że zrobiła z niego idiotę, kiedy byli jeszcze nastolatkami. Czy tego chcą, czy nie, stają się rodziną, gdy jego brat i jej siostra postanawiają powiedzieć sobie sakramentalne „tak”. Jednak – chociaż minęło wiele lat – Nick nie potrafi wybaczyć Melindzie. Wkrótce się dowiedzą, że mimo wzajemnych uprzedzeń będą musieli zakopać topór wojenny, bo w obliczu rodzinnej tragedii zostają opiekunami, a właściwie rodzicami, dwojga osieroconych dzieci. Czy Nick i Melinda będą w stanie sprostać powierzonemu im zadaniu w imię wyższego dobra? Nikt nie mówił, że mają się pokochać, a przynajmniej mężczyźnie wydaje się to niemożliwe.

Tytuł: Love-hate, Hate-love
Autor: Anna Wolf
Data premiery: 16/12/2020
Liczba stron: 280
Wydawnictwo: Niezwykłe

Na tę książkę zdecydowałam się za namową jednej z moich znajomych. Nie żałuję. Jeżeli widzieliście film "oh życie" to czytając Love-hate, Hate-love miałam przed oczyma właśnie ten film. Oczywiście nie dosłownie , ale to było moje pierwsze skojarzenie. Książka jest dość krótka jak na te, które czytam, ale pochłonęłam ją bardzo szybko i każda kolejna strona jest coraz lepsza. Wcześniej nie miałam styczności z twórczością Anny Wolf, książki kojarzę, ale ta była moją pierwszą i na pewno nie ostatnią.

Brat Nicka poślubił siostrę Melindy. Oni się znają jeszcze z czasów nastoletnich i żywią do siebie jakąś urazę. Mówi się, że od miłości do nienawiści dzieli cienka granica. Los sprawił, że tych dwoje za młodu się rozstali. Tajemnica jest dość ogromna i po prostu opadła mi szczęka czytając jak ktoś może być pozbawiony uczuć i być taki bezduszny, ale musicie sami przeczytać, aby dowiedzieć się o co chodzi. Kolejna rocznica ślubu ich bliskich sprawia, że droga głównych bohaterów znowu się krzyżuje. To wtedy dochodzi do tragicznego wypadku kiedy siostra Mel i brat Nicka giną w śmiertelnym wypadku zostawiając pod opiekę dzieci tych dwojga. Niestety to nie będzie takie proste. Oni się nienawidzą, a pieczę nad dziećmi będą mogli sprawować dopiero po tym jak...wezmą ślub. Co zostało spisane w testamencie, aby obydwoje mogli zajmować się dziećmi przeszło moje najśmielsze pojęcie, ale nie chcę zdradzać zbyt wiele. Książka wywołała u mnie uśmiech, ale były też sytuacje mrożące krew w żyłach. Pomimo , że powieść liczy niecałe 300 stron naprawdę dużo się dzieje i nie ma miejsca na nudę. Anna Wolf przez całą książkę buduje napięcie, na końcu dowiadujemy się, że to była nieźle uknuta intryga, która przypadła mi do gustu i nadała książce niezłych zwrotów akcji. Czy bohaterowie odkryją prawdę ? 

Wybaczenie to jedyna rzecz, która może ukoić serce i duszę...

Książka okazała się naprawdę dobrą lekturą na wieczór. Trochę mi zabrakło emocji wśród głównych bohaterów , ale nadrabia ciekawą i nietuzinkową fabułą. Ta miłość i nienawiść będzie się przeplatać jak przeszłość i teraźniejszość. Jeżeli macie ochotę na lekki romans to "Love-hate, Hate-love" powinna Was zainteresować . 


Anna Wolf - szczęśliwie zakochana, mama dwóch prawie dorosłych córek oraz właścicielka uroczego cocker spaniela. Z wykształcenia jest inżynierem. Mieszka w Gorzowie Wielkopolskim (mieszkałam tam kiedyś i często bywam to może się uda autorkę kiedyś poznać osobiście, aby również podpisała książkę - dobrze, że za marzenia nie karają :D ) .
Serce gangstera jest jej debiutancką powieścią.
Copyright © Paulina napisze , Blogger