Aussie Nourish | Szampon i odżywka
Około dwa tygodnie temu dostałam paczkę od wizazpl z szamponem i odżywką firmy Aussie. Już miałam okazję kiedyś testować ich kosmetyki do włosów i bardzo mi przypadły do gustu. Czy tym razem też tak było ?? Jeżeli chodzi o szampon to daję takie 4/5 , ponieważ jego jedynym minusem jest to, że bez użycia odżywki włosy mi się plączą i ciężko je rozczesać, a to dla mnie ważny czynnik, ponieważ jestem posiadaczką włosów kręconych. A teraz zalety :) . Opakowanie jest poręczne, a sam produkt jest dość wydajny. Ja tydzień temu ścięłam włosy na krótko , więc szamponu mi starczy , a starczy. Konsystencja jest bardzo gęsta, a szampon się świetnie pieni. Minusem dla niektórych może być zapach, który jest ziołowy. Mi osobiście nie przeszkadza.
Odżywka jest genialna i również tak jak szampon posiada ziołowy zapach. Świetnie się komponuje z szamponem - idealny duet, bo szampon bez odżywki taki średniak. Włosy mi się nie puszą, nie elektryzują i są wygładzone i lśniące, do tego fajnie się układają. Póki co nie używam suszarki czy prostownicy, ale jak tylko pogoda będzie lepsza to wrócę do prostownicy, a suszarkę dopiero muszę kupić,bo nie używałam dobre 7 lat, ale stwierdziłam, że czasem się jednak przyda :) . Tutaj szczególnie zaintrygowało mnie opakowanie. Na początku odkręciłam górną nakrętkę , ale potem spostrzegłam, że na niej jest naklejka, odkleiłam i po środku była dziura. Jak się okazało przez nią wypływa odżywka - wystarczy nadusić na opakowanie. Idealne rozwiązanie pod prysznicem, jego minusem jest to, że pod koniec użytkowania ciężko wydobyć resztki odżywki. Pozostaje tylko odkręcić górne wieko , wlać odrobinę wody, wymieszać i dać na włosy. Odżywka skończyła mi się szybciej od szamponu, bo mój partner się do niej dobrał. ;)
Reasumując odżywka jest genialna, natomiast szampon solo średnio się u mnie sprawdził. Najlepsze efekty są używając tego jako duet ! Jeżeli Wam nie przeszkadza ziołowy zapach to polecam przetestować .