Grzech | Gabriela L.Orione

Turyn, Północne Włochy i ciemna strona życia obrzydliwie bogatych, starszych mężczyzn, którzy w zamian za seks oferują życie jak z bajki młodym kobietom zza wschodniej granicy. Olivia poznaje Salvatore przy drinku w night klubie, który jest miejscem spotkań sponsorów i ich przyszłych utrzymanek. Mężczyzna jest jednym z zamożniejszych klientów klubu, wierząc w przepowiednie znajomej wróżki o pojawieniu się principessy, stara się przychylić jej nieba – mimo że ona nie pozwala mu na kontakt fizyczny. Salvatore nie wie, że Olivia prowadzi podwójną grę, bo jej serce zdobył już tajemniczy Simone, Albańczyk zanurzony we włoskim światku przestępczym. Jaką drogę wybierze uwikłana w miłosny trójkąt, wciągnięta w porachunki na śmierć i życie, i coraz bardziej rozsmakowująca się w manipulacjach i życiu na krawędzi , Olivia?

Tytuł: Grzech
Autor: Gabriela L.Orione 
Seria: Wodząc na pokuszenie (tom 1)
Data premiery: 26/08/2020
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Kobiece

"Grzech" to pierwszy tom serii wodząc na pokuszenie. Warto też wspomnieć, że to debiut i jeżeli jesteście ciekawi jak mi się książka spodobała to zapraszam na recenzję.
Gabriela L.Orione to jedna z tych autorek gdzie myślałam, że to autorka zagraniczna haha. To samo miałam przy Sinickiej tylko wtedy nie patrzałam na nazwisko autora tylko na opis książki i jak zobaczyłam "Lena" (oczy wilka) w opisie to już pierwsze skojarzenie, że akcja dzieje się za granicą. Nic bardziej mylnego ! "Grzech" przeczytałam w jakieś 2 dni i od razu napisałam na instagramie do autorki czy będzie kontynuacja, potem na lubimyczytać zobaczyłam, że tak ! Skromnie napiszę, że bardzo miło mi się pisało z autorką - bardzo miła i życzliwa osoba :) . 

Bardzo lubię książki z gatunku romans, obyczaj , trochę erotyki. Takie książki czyta się bardzo szybko o ile są godne uwagi, bo wiadomo - nie każda książka może nam podpasować, a ja jestem taka, że nie będę się męczyć i rzucę nudną książkę w kąt. Spokojnie, tutaj tak nie jest. "Grzech" wciągnął mnie od pierwszych stron. Poznajemy główną bohaterkę Olivię, która wraz z przyjaciółką Patrycją wyjechała do Włoch w celach zarobkowych. Obie kobiety pracują jako panie do towarzystwa dla bogatych mężczyzn. Mają ich kokietować, wciskać drinki, aby jak najwięcej kupili, taniec na rurze - w umowie nie ma mowy o seksie. Pewnego wieczoru Olivia poznaje Salvatore - zamożnego, starszego mężczyznę, którego Patrycja nazywa "dziadem" haha. Ten wierzy, że spotka na swej drodze principesse , którą wywróżyła mu wróżka. Szczęśliwy, że odnalazł wybrankę daje Olivii kartę kredytową, kupuje drogie prezenty, zabiera na kolację , po prostu rozpieszcza jak księżniczkę oczywiście nie oczekując niczego w zamian - w sumie głośno tego nie mówi, ale nie wiemy też co myśli. Chociaż jak to facet na pewno pranie czułości. 
Wodzeni jesteśmy bezustannie, czasem tylko nie mamy tego pełnej świadomości.
Z drugiej strony mamy jeszcze Alana, chłopaka bądź byłego chłopaka Olivii, którego zostawiła w Londynie. Do połowy książki dla niej Alan jest niezamkniętym tematem, choć czuje, że już nie chce z nim być jakoś odwleka rozmowę z nim i zerwanie do czasu kiedy poznaje i zakochuje się w Simone  , który jest tajemniczy i niebezpieczny. Zbliżają się urodziny Alana i Olivia postanawia lecieć do Londynu, w sumie nie miała większego wyboru. Zachowanie jej "chłopaka" mocno mi się nie podoba i nie dziwię się, że bohaterka od niego uciekła i nie chce mieć z nim wspólnego. Po jego urodzinach chłopak się nie popisał, więc ta go rzuciła i wróciła z powrotem do Włoch. Po jakimś czasie Alan chce , by ta do niego wróciła, nawet się jej oświadcza. Także mamy byłego chłopaka Alana, który chce by Olivia do niego wróciła, poczciwego Salvatore i niebezpiecznego Simone, dostajemy niezły trójkąt i zastanawiam się jak Oliwia to wszystko ogarnia - praca po nocach, obiadki z Salvatore, gorący romans z Simone. Taki trójkąt może człowieka wykończyć. 

Którego mężczyznę wybierze dziewczyna?
Dużo starszego od siebie Salvatora, któremu wróżka przepowiedziała "wielką miłość" czy przypadkowo spotkanego Simona? A może byłego chłopaka, z którym wiązała przyszłość?
Czy kobieta dowie się, czym naprawdę zajmuje się Simone?
Czy grozi jej jakieś niebezpieczeństwo?

Jak na debiut autorki to nie było źle. Czytało mi się przyjemnie, a na koniec zbierałam szczękę z podłogi. Jestem ciekawa co Gabriela L.Orione wymyśli w kolejnej części. Pisałam z autorką prywatnie na instagramie i napisałam, że mam nadzieję, że Alan (dawny chłopak) coś jeszcze namiesza w życiu bohaterki , i że Salvatore nie jest takim miłym "dziadem", ale co będzie? Tego nie wiemy, może i jeszcze autorka nie wie hehe, bo nie wiem na jakim etapie drugiej części już jest. Ja na pewno przeczytam kontynuację, bo jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.


Gabriela L. Orione urodziła się w 1983 roku w Warszawie. Ukończyła jedną ze specjalizacji Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Zaangażowana w problemy środowiska szkolnego postanowiła kontynuować edukację, tym razem oddając się polityce oświatowej. Wychowuje troje dzieci.

Zawodowo związana z transportem, prywatnie zafascynowana relacjami międzynarodowym, wierna zdrowemu odżywianiu i wieczornemu joggingowi. Uzależniona od kawy i inicjowania wydarzeń społecznych na terenach wiejskich, na które uciekała z centrum stolicy. Jej ostatnim wielkim dziełem jest powołane do życia Koło Gospodyń Wiejskich w nowoczesnym wydaniu.
Copyright © Paulina napisze , Blogger